czwartek, 18 marca 2010

Każda miłość jest pierwsza...


Milość... wydaje się, że to taki oklepany frazes, o którym wszyscy mówią, piszą wiersze i ksiażki. Sławiona i osławiana, romantyczna i na wieki... któż o tym nie marzy.
Zwłaszcza my kobiety już dość wcześnie marzymy o niej, często utożsamiając ją z domem, dziećmi i pięknym, spokojnym życiem. Wiążąc się z kimś myślimy, że to już na zawsze i ze sielanka będzie trwać i trwać. Niestety bardzo często tak się nie dzieje i wtedy są burze, rozpacz, żal i gorycz.
Czasami miłość zostaje nam zabrana gwałtownie i tragicznie. Czasami kończy się powoli, czasami wcale jej nie było, choć zdawało się, że tak.
Często zastanawiamy się co to znaczy kochać i każdy z nas znajdzie inną definicje.
Co znaczy kochać według mnie ???
To znaczy ofiarować siebie drugiej osobie, nie licząc, że osoba ta odwzajemni to samo.
Kochać to umieć wybaczać, zrozumieć, pocieszyć, przytulić i wale nie musi to wiązać się z bliskością fizyczną.
Kocha się bezwarunkowo, mimo wszystko, a nie za coś.
Musimy jednak uważać, żeby ta nasza miłość nie stała się dla kogoś ciężarem i żeby nie zagłaskać obiektu naszych uczuć, bo może on tego nie znieść.
A jak to było ze mną ? :)
Kilka miłości mam już poza sobą, a jedną nawet przed sobą, albo tuż obok :)
Nie wiem, czy to już ostatnia, ale na chwilę obecną tak i oby tak już zostalo.
Co do wcześniejszych miłości ważne jest dla mnie to, że mimo rozstań pozostał szacunek, przyjaźń i dobre slowo.
Ale takie relacje zależą tylko od nas samych.

1 komentarz:

  1. Pieknie to napisalas :) Kazda milosc jest pierwsza, bo kazda jest inna.
    Buziaczki wiosenne :***

    OdpowiedzUsuń